Wszystko co tylko może się okazać ważne na tą chwilę. Wieści zwykle od administracji, ale niewykluczone, że jakiś user będzie miał coś równie istotnego do przekazania.
|
No dalej! Pomóż nam chronić zwierzaki, razem możemy wszystko! :)
|
Czyli wszelkie plotki, ploteczki i inne wieści, jakie tylko wyłapią nasi Reporterzy. Strzeż się, poczta pantoflowa nie śpi. ;)
|
Ogłaszam otwarcie forumowego RP! Wszystkie drobne lokacje będą tworzone na bieżąco, więc leć robić Kartę Postaci. :) Trwają również zapisy na MG, a w miedzy czasie akceptacją zajmują się administratorzy i modzi. Życzymy miłej zabawy. |
|
|
Dlaczego ludzie są do tego zdolni? ;<
Wydawać by się mogło, iż dzieci są nieskażone złem, jakie pojawia się w świecie dorosłych. Nic bardziej mylnego. Ta historia jest dowodem na to, że okrucieństwo kryje się w głęboko w ludzkiej naturze, nawet tej małej - naturce. Co gorsza dzieci często nie zdają sobie sprawy, iż krzywda, którą wyrządzają jest krzywdą właśnie.
Kot Maciuś
Cały poraniony błąkał się po Koźlu. Strupy, wyrwana sierść i ropa cieknąca z oczu - wyglądał fatalnie. Pewna kobieta, która ulitowała się nad jego losem, zawiozła go do schroniska prosząc o pomoc.
Kot został wrzucony do mrowiska i przykryty wiadrem. Nie wiadomo, jak długo był maltretowany. Wiadomo jednak, że nieprawdopodobna ilość ukąszeń mrówek spowodowała astmę oraz obrzęk płuc i duszności. Kot Maciuś, takie imię otrzymał w schronisku, ma strupy na całym ciele, ubytki sierści, jest wychudzony i odwodniony. Pod okiem utworzył się wielki ropień...
Zwierzę wiele wycierpiało, a teraz jest w stanie ciężkim - nie wiadomo, czy przeżyje. Jego leczenie można wesprzeć przeznaczając karmę i witaminy do "Przytuliska u Wandy" w Szamotułach.
To byli ośmiolatkowie
Koźle to mała miejscowość, dlatego też takie wydarzenie, jak wrzucenie kota do mrowiska nie umknie niczyjej uwadze. Tego okrutnego czynu miały dokonać ośmioletnie dzieci. Z komunikatu na stronie schroniska wynika, że o sprawie wiedzieli nauczyciele, którzy jednak w żaden sposób nie zareagowali.
Offline
Oj... Zgodzę się... :c Moja ciocia pracuję w TOZie i codziennie przywożą tam setki takich biednych zwierząt... Ludzie...
~ KOCIUSIEK ~
Wielka konkursowa ekspedycja:
"Konkurs na rysownictwo - Druga seria!"
---------------------------
Goście, zapamiętaj, co teraz do Ciebie powiem.
Jestem Kociusiek.
Lecz każdy dzień, tu na forum, mówi mi więcej o ludziach.
Nie mówię, że źle. Nie mówię, że dobrze.
Mówię, że mnie uczy.
---------------------------
Offline
No właśnie "ludzie"... bo co jak co, ale nawet zwierzęta nie maltretują innych dla przyjemności (z kotem nieco inna sprawa, ale to i tak jego jedzenie). Nie, po prostu brak mi słów. Nie znam przymiotników, które mogły by określić takich... takie istoty. I przychodzi mi na myśl jedno pytanie: Dlaczego mamy się wstydzić za własny gatunek?
I jeszcze taka zasłyszana wiadomość z około 29.12.2011. z bodajże Krakowa.
"Podobno jakiś gościu spacerował z psem przy schronisku i ktoś z ośrodka się go spytał czy chce oddać psa. On od razu, że "Nie, nie!"...
Na drugi dzień znaleźli pieska przywiązanego do drzewa, a że była zima to on zamarzł."
(cytuję sama siebie z innego forum)
Offline
Mahikun... Wystarczy "Chamstwo!".
~ KOCIUSIEK ~
Wielka konkursowa ekspedycja:
"Konkurs na rysownictwo - Druga seria!"
---------------------------
Goście, zapamiętaj, co teraz do Ciebie powiem.
Jestem Kociusiek.
Lecz każdy dzień, tu na forum, mówi mi więcej o ludziach.
Nie mówię, że źle. Nie mówię, że dobrze.
Mówię, że mnie uczy.
---------------------------
Offline